Czasami lepiej zamknąć przeglądarkę i zacząć żyć w przestrzeni zmysłów.
Rozłożyłam farby, płócienko, pędzle.
I czekają od kilku godzin.
Dotykam bawełny rozciągniętej na blejtramie czując jej strukturę pod palcami,
oswajam się z nią i oswajam ją ze sobą
by nanieść swoje emocje delikatnymi pociągnięciami pędzla,
będzie powoli, dokładnie i czule.
* * *
Rzuciłam farmakoterapię ponad trzy tygodnie temu.
"będzie powoli, dokładnie i czule" - a nie lepiej równie czule, ale szybko i ostro? xD
OdpowiedzUsuń"wybacz taki mam dziś nastrój ;)
To, nad czym pracuję wymaga delikatnego traktowania. To mały format, ale ma dla mnie wielkie znaczenie. Gdy będę malować na większym formacie, pewnie popłynę i będzie pewniej, farba będzie ślizgać się po kolejnych warstwach niczym dwoje kochanków pieszczących się namiętnie... (M. czyta mi mistyczne opisy walki namiętności z wiarą - jej praca mgr, więc TAKI mam nastrój ;P) Tymczasem moje pędzle skąpały się w kawie w oczekiwaniu na moją inicjatywę...
OdpowiedzUsuń