a my
z wiecznego niepokoju
Oswajanie się to trudny, lecz niezwykły proces.
Magiczny.
Niecierpliwość zagoniona w pułapkę
losu
spragnionych rąk
* * *
Minął piąty tydzień hipomanii.
7,5mg olanzapina,
200mg topamax.
(nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień)
Dziś namalowałam pierwszy obraz w tym roku.
Psychodeliczny.
W ten rok weszłam krokiem euforycznym, roztańczonym, rozbujanym, w jednym ręku trzymając lufkę, w drugiej Twoją dłoń.
Spotkaliśmy się.
Gdzieś na zakręcie.
* *
Szeroka droga
nie była moja
Z pociągu, do pociągu, samochodem, piechotą
muzyką, w muzyce, rytmem, transem, dłonią
ustami, węchem, zmysłami
"wszystkie rodzaje potworów"
chodź, chodź
obejmij mnie
Nie chcę wiedzieć
co będzie dalej
*
Zrobię Ci obiad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz