czwartek, 6 grudnia 2012

97

Kilka dni temu śniła mi się woda.

Dziś śnił mi się ogień.

Zarówno w jedno, jak i w drugie weszłam szczęśliwa.

***
Terapeutka wlewa we mnie wiarę w to, że sobie poradzę. Jestem zaradna życiowo, mówi. Przekonywuję do siebie ludzi, otwarta, spontaniczna.

W końcu bez trudu znalazłam sobie pracę.

Ale jeszcze trochę potrwa, zanim zdecyduję się na Decyzje Ostateczne i odbuduje swoje życie na moich własnych warunkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz